zgodnie z obietnicą przyszłaś we śnie...
dotknęłaś mnie...
jak podziękować mam
za wspólnie spędzony dotyk?
teraz wiem to nie był sen
to było na jawie
wiosenko ma
nie pierwszy raz
dałaś znak
abym się nie
poddawał
Wiem, że
wciąż jesteś
obok mnie
gdy sił mi brak
To jest Przyjaźń zarażona Miłością
taka prawdziwa
...trwająca mimo...
gdybym mógł obiecać Ci wiosnę
i wszystkie pory roku
nie jedną lecz tyle ile trzeba
(nie wiem tylko czy czasu starczy)
byłbym jak droga
która poprowadzi nas do siebie
przecież wiesz,że
Twoim wierszem karmię wszystkie smutki
gdybym tylko mógł
z małego pokoju na drugim piętrze wypłoszyć strach
oświetlić wilgotny mrok
radość moja byłaby jak letni wiatr i letni deszcz
dziś wierszem poprowadzę Twą dłoń
tylko bądź
nie odchodź
bo czas będzie nasz
i dotyk mi dasz
Dla Ciebie nie tylko dzisiaj piszę wierszem
zamiast pióra weż moje gorące serce
zamiast kartki mą rozpaloną duszę
co sypie iskrami miłości
i pragnie niebiańskich doznań
Twoich namiętnych pocałunków
ciepła Twoich dłoni
spojrzenia i uśmiechu
wiem że chwila nas dzieli
łączy pragnienie dotyku
i to co obiecałaś
na jawie czy we śnie?
nie jesteś daleko!
tylko blisko
tu w moim sercu...
