Agent_Centrali_Rybnej

Witam! Wczoraj po prawie roku, nagle przyjechała moja siostra. Siostra Marlena mieszka i pracuje w Holandii w okolicach Amsterdamu. Podobno pracuje w szklarni przy tulipanach ale nie chce podać dokładnego adresu. Ja już prawie zapomniałem o jej istnieniu, bo ostatnio bardzo rzadko wpada do domu. Poza tym mam jeszcze 3 inne siostry i 2 braci. Wszyscy są w miarę normalni. Jedni trochę mniej walnięci, inni bardziej. Ona jest trochę inna. Już od wczesnych lat młodzieńczych lubiła wyfrunąć sobie z domu. Tata mówił na nią piczka – łajdaczka. Mama też kiedyś nie była zadowolona z jej dziwnych ruchów, ale przymykała oko. Ja z braćmi mówiliśmy na nią łajza. Wszyscy mówili, że się łajdaczy. Pojutrze są Walentynki, a dodatkowo dowiedziałem się, że 15.02 obchodzi urodziny. Chciałbym jej coś kupić, bo to w końcu moja siostra. Mój budżet to 20zł, bo zostało mi 240zł do następnej wypłaty, a też chcę się rozerwać i wyjść w weekend z kolegami na jakieś wino itp. Dodatkowo muszę zatankować mojego Oltcita. Nie wiem co jej kupić. Może wy macie jakieś propozycje na prezent? Jeszcze jutro zdążyłbym kupić.

Moi drodzy! Nie lubię się przechwalać ale chciałbym zakomunikować, iż jestem honorowym prezesem fanklubu Oltcit na okręg kołobrzesko-koszaliński. Dlatego też mam zaszczyt zaprosić Was na największy zjazd fanów Oltcit'a na świecie. Sam jestem szczęśliwym posiadaczem samochodu marki Oltcit Club 11RL. Jak sama nazwa Club wskazuje jest to samochód w pełni klubowy i imprezowy! Muszę Wam przyznać, że auto te zadziwia mnie pozytywnie codziennie. Chciałbym opowiedzieć Wam anegdotkę: kiedyś jadąc z kolegą moim Oltcitem przypadkowo odpadła nam na zakręcie kierownica. Myślicie pewnie niemożliwe! Wszystko jest możliwe! Chcieliśmy skręcać ale samochód pojechał prościutko bez kierownicy. Na szczęście wjechaliśmy na budowę i zatrzymaliśmy się na stercie żwiru bez kierownicy! Szok! Co robić, pomyśleliśmy. Obok stała betoniarka więc wzięliśmy te pokrętło i okazało się, że pasuje do naszego Oltcita. Odjechaliśmy dalej a śmiechu było co niemiara! Nawet takie koło pasowało zamiast kierownicy. Szczęśliwi posiadacze Oltcita wiedzą, że ten magiczny wehikuł posiada również drewniane klocki hamulcowe. Ja mam zawszę około 20 klocków na wymianę. Oczywiście z klockami nie ma większych problemów, można je zakupić w większości Polmozbytów w kraju. Co niektórzy, bardziej zdolni mogą nawet sobie sami wystrugać. Lepiej mieć więcej niż żeby zabrakło. Dochodząc do rzeczy: zjazd ten odbędzie się w miejscowości Krajowa w rumuńskiej Transylwanii w dniach 24-26 marca 2017 roku. Jest to więc długa trasa, dlatego weźcie dłuższe urlopy! Na miejscu ugości nas sam prezes ogólnoświatowego fanclubu Oltcit Pan Vlad Olguța Vasilescu. Będzie mnóstwo atrakcji, między innymi pokaz sztucznych ogni, zwiedzanie zamku Drakuli oraz koncert znanego i lubianego artysty Sandu Ciorba. Wszystkim chętnym polecam zabrać termos z kawą lub czymś mocniejszym, suchy prowiant, parę klocków hamulcowych oraz 2 baki paliwa. Zbiórka i wyjazd z Kołobrzegu dnia 22 marca o godzinie 6.00 spod dworca kolejowego. Szykuj swojego Oltcita i jedź! PS: posiadacze innych rumuńskich marek takich jak Dacia lub Aro również będą mile widziani!

Darz Bór! W najbliższym czasie wybieram się na nagonkę do Bobolic w Borach Tucholskich. Mam się ubrać ciepło i wziąć mały prowiant. To się nazywa chyba Hubertus. Będziemy tam chodzić z jakimiś grzechotkami i pstrykać. Myśliwi mają strzelać z Kałasznikowów do wszystkiego co się rusza – tak słyszałem. Biorę więc ze sobą gumiaki na podbitce filcowej firmy Stomil Dębica, stary mundur wojskowy WZ-68 po wuju i bechatkę. Dodatkowo chcę zabrać 2 wina Komandos Strong (bardzo dobrze rozgrzewają i są pyszne), obrazek Matki Boskiej Niepokalanej, który chroniłby mnie przed nieszczęśliwymi wypadkami oraz 3 główki czosnku. Po nagonce ma być ognisko, gry i zabawy, jakieś jedzonko i podobno będzie można też coś chlapnąć. Stare wiarusy pewnie wiedzą jak się przygotować na taką nagonkę ale ja jestem totalnym żółtodziobem w tych sprawach!