Palacze ku przestrodze - Pali syn córka i matka ojciec syn, dalsza ciotka starszy pan i sąsiadka nie jest to żadna plotka. Palą w pracy i na dworze, czy to latem czy jesienią, kopcą przy telewizorze, prośby groźby nic nie zmienią. Przed zawałem ostrzegają że rak płuc się zakrada, te zakazy nic nie dają tylko głupi ten co gada. Im stracony dzień bez dymka, muszą mieć w kieszeni faje, robi się zmartwiona minka gdy w paczce mało zostaje. Kopcą więc jak smolne szczapy a dym tka w płucach ażury, wolą jeść same ochłapy, by móc dymu puszczać chmury. Chociaż kaszel, w gardle sadza jak smoki ciągną siarkę, to wcale nie przeszkadza i wciąż przebierają miarkę. Podstępnie działa nikotyna że chcesz więcej jej i więcej a jak wygląda dziewczyna, gdy ma żółtą twarz i ręce. Oddech ciężki sapią dyszą już nie wspomnę o zapachu, może słowa te usłyszą - Czy chcą wcześniej iść do piachu? Gdyby może komin w głowie, każdy miał zainstalowany, to dym chociażby w połowie był od płuc odprowadzany. A tak plują się i duszą wydają ciężkie pieniądze, bo zapalić przecież muszą, kuszą te diabelskie żądze. Można nałóg ten porzucić i oddychać znów swobodnie do dawnych zwyczajów wrócić, dziś palenie jest niemodne. Pozdrawiam palaczy....
ma3golcia1
♠♣♠Mazowieckie♠♣♠
Afiliado:
☼♥♥☼ Nie ZNASZ? -nie oceniaj...Znasz szanuj!.....☼♥♥☼
Último juego