Jak mozesz mnie ranić
dotknięciem czułych myśli
Jak możesz ścierać łzy z policzków
Szorstkością swego języka
Jak możesz mnie tak mamić
łagodnością swoich oczu
Jak możesz do mnie milczeć
długością swoich rzęs
Jak możesz mnie nie znać
na wyciągnięcie dłoni jestem
ścielę się piaskiem pod Twoje stopy
spadam rosą
na linię Twych barków
trącam z wiatrem
czułość Twych kolan
jesienią liściem się układam
pod palcami Twoich rozkojarzeń