To jest mym sacrum
dzikim oczyszeniem
w popiołach nocnych sennych
staje się zbawieniem
A ty przystąp do mnie
przystąp zanurz dłonie
i obudź mnie lirycznie
cierpiące gładząc skronie
To jest mym sacrum
dzikim oczyszeniem
w popiołach nocnych sennych
staje się zbawieniem
A ty przystąp do mnie
przystąp zanurz dłonie
i obudź mnie lirycznie
cierpiące gładząc skronie