Przyszłam do Ciebie, Jezu w podzięce
Chciałam w Kościele z Tobą pogadać
Jak równi sobie, jak przyjaciele
Przy wspólnym stole, w którąś niedziele
I mszalne wino stało na stole
Ty Jezu w górze, a ja na dole
I piłam krew Twoją, Chryste, łapczywie
Spragniona Twej miłości
Tak bardzo chciwie