Myśli nieokrzesane
z wiary niewydeptanej
Wyrosły niczym maki
rozpasłe dwa cudaki
Wyrosły w mym pokoju
bez trudu i bez znoju
Wspinają się po ścianach
siadają na kolanach
Do szyb się przykleiły
na świat się zapatrzyły
Tak wszędzie dziś królują
bezkarnie się tu czują
I tak się tu panoszą
wysoko głowy noszą
Ja nie mam na to rady -
to myśli nie od parady