Od lat
ten sam świat
te cztery ściany
podłoga i sufit
i okna te same
widok niezmienny
niepodległy prawom natury
stara jabłoń
ze swoim śpiewem
i suchy pień gruszy
wyciętej w gniewie
a nocą odwieczną
miasto światłami
daleko iskrzące
i nocą tą samą
łzy kroplą płynące
już dawno wylane
i jeszcze tamte
słowa modlitwy
już wyszeptanej
te cztery ściany
podłoga i sufit
i z okna widoki te same