Pękły korale mojej wiary
i potoczyly się
po ulicy jak łzy
ktoś jednak nachylił się
i zdążył w ostatniej chwili
spod ciężkich stóp,
uratować kilka z nich...
A teraz je nawleka
na nić przyjaźni
i wiesza na moich raminonach.
Dziękuję, przyjacielu,
Za przywrócenie wiary w człowieka!
Dla Przemcio84