O.powieść o świętoszce i mężu zaufania
Wojtek dorwał się do ciasta
że był łasy na pierogi
więc ulepił sobie Jolę,
która miała zgrabne nogi
jędrną pupę duże piersi
krągłe biodra i ramiona
no i pieróg nad pierogi
który się pod grzywką chowa
lecz pierogi bez nadzienia
nie są przecież wiele warte
więc uchwycił w dłonie chochlę
i napełnił pieróg farszem
tak się przy tym rozsmakował
że podzielił go na raty
co noc farszem go wypełniał
nie zważając na dogmaty
Joluś także się cieszyła
gdyż już pieróg nie był pusty
podlewała farsz sokami
liżąc chochlę dla rozpusty
i sielanka wciąż by trwała
gdyby nie układu schemat
dwa pierogi w jednym barszczu
to niestety jest dylemat
ja moi kochani też lubię pierogi
ale znam granice i moralne progi
nie zabieram komuś należnej mu strawy
zwłaszcza dla kaprysu i próżnej zabawy