Czasami gubię rytm gdy tańczę ze swym życiem...Po stopach depcze mi - czy Wy go też gubicie ? Raz tango to znów walc..muzyka wciąż się zmienia i trudno tańczyć tak nie mając doświadczenia. A jednak człowiek chce tym tańcem być upitym choć już niejeden raz miał tyłek mocno zbity. A czasem nawet nos stłuczony o podłogę gdy życie - partner zły podstawi w tańcu nogę....Czasami gubię rytm I drażni mnie muzyka... a jednak z życiem swym zatańczyć chcę walczyka. Bo tango to nie ja - mnie w parze nie wychodzi... Zresztą nie pora już... - niech sobie tańczą inni. Choć życie partner zły czas przejąć nad nim władzę i w ten kolejny walc to ja je poprowadzę. I niech muzyka gra sto lat - a nawet więcej, bo ja chcę tańczyć z życiem mym....trzymając je za ręce.
Último juego