.. juz minely od tej nocy w ktorej sie caly moj swiat zmienil ... niby szybko ten czas leci ale i tak jakos sie ciagnie ... dzsiaj jest znowu ta noc w ktorej moge pisac co czuje ... aleee musialam zmienic moj poglada czy moje podejscie do niektorych spraw ... musialam zeby zaczac normalnie zyc .. tzn zeby powrocily "moje" mysli ..co czuje ... jak sie czuje? ... a wsumie jeszcze paskudnie .. bo pomimotego, ze czas robi swoje ... i oddala nas od siebie ... i pominmotego, ze nabralam dystansu ... to dalej sa uczucia ... dalej go kocham mocno .. i nie mam wrazenia ze te uczucia maleja ... dlatego tak sie urlopu doczekac nie moge ... i zmiane otoczenia ... bo np. pomimotego ze w zadym miejscu z Toba nie bylam to tyle miejsc i styuacji mi przypomnina to co myslalam, co chcialam ... o czym marzylam ze :-( ......... za bardzo zylam przyszloscia .. za bardzo zylam naszymi mozliwosciami ... tym co bedzie i jak bedzie i za bardzo w to wierzylam ... i dlatego teraz czuje sie jak czuje ... :( .. nie chce sie rozpisywac dzsiaj i rozgrzebywac roznych rzeczy ... dlatego uwazam ze wystarczy tych literek