...,, PRZEZ ŻOŁĄDEK DO SERCA''...
...czy mężczyźni lubią gdy rozpieszcza się ich smakołykami ?...czy dobra , smaczna kuchnia to jeden z elementów życia zadowolonego i szczęśliwego faceta ?...czy odrobina kulinarnej wyobraźni wystarczy by podbić serce mężczyzny ???...co prawda nie słyszałam by ktoś się zakochał po zjedzeniu wybornie przyprawionego schabowego...ale ponoć mężczyzna potrafi inaczej się zachowywać i stać się jakoś taki czulszy, kiedy ukochana upitrasi dla niego coś smacznego...czy to prawda ?...a jeśli odwrócić by role...i ,,do garów'' oddelegować faceta ...nie zmiękczyłoby to niewieściego serca ? ...droga od żołądka do serca kobiety nie wydaje się wcale dłuższa niż dystans dzielący żołądek i serce mężczyzny ...czy przyrządzenie posiłku ukochanej osobie to tylko czuły gest ? ...a może powiedzenie, że ,, przez żołądek do serca'' w dzisiejszych czasach jest już lekko przestarzałe ?...jak sądzicie ?
...miłego wieczorku życzę...pozdrawiam ciepło ...
.