Nic nie mow, w Twych wlosach znow gina me usta spragnione
Nie nie mow, w Twych oczach wciaz widze marzenia wysnione
Nic nie mow, niech serce w swym biciu wyrazi udrękę
Niech zmysłom Twym milosc juz przerwię tę mękę
Nic nie mow, bo slowa są duszy niezdarnym tlumaczem
Bo swego uczucia grą dzwiekow nie znacze
Ty kochasz, ja kocham, po co wiec nam slowa
By zaczac narzekac i walczyc od nowa
Wiec milczec mam - pytasz - ust swoich nie trudzic
By w sercu twym nimi rozterki nie wzbudzic
Bys wiecej z ust moich nie spijal goryczy
By nie mowic tego, co w sercu mym krzyczy
O nie moj mily, mnie rania te slowa
o innym języku w wierszu tym jest mowa
Bo przeciez w milosci ze soba zyjemy
I serca wyrazą co powiedziec chcemy...